Wiosenny czas przebudzenia – nie tylko w przyrodzie, ale także w fotografowaniu. Po długich, zimowych miesiącach częściej wychodzimy z domu na spacery i częściej zabieramy ze sobą aparat fotograficzny. Wiosna to także dobry okres do odświeżenia wiedzy fotograficznej. Po co wiedza, skoro dziś aparat fotograficzny robi wszystko sam?…
Chociażby po to, aby nasze zdjęcia nie były dziełem przypadku: żeby stały się lepsze technicznie, ciekawsze artystycznie i odzwierciedlały naszą wizję fotografowanej sceny a nie wizję aparatu…
Jednym z oczywistych wiosennych tematów fotograficznych jest budząca się z zimowego snu przyroda.
Spróbujmy zatem odpowiedzieć na pytanie, jakim sprzętem fotograficznym najłatwiej ją uwieczniać. Dzisiejszy rynek oferuje nam wiele narzędzi, rejestrujących uroki otaczającego nas świata. Mamy do dyspozycji lustrzanki, bezlusterkowce czy nieliczne już na półkach sklepowych aparaty hybrydowe (bridge cameras). Dla wielu z nas jednym z podstawowych narzędzi fotograficznych stał się w dzisiejszych czasach smartfon. I choć w porównaniu z aparatami fotograficznymi posiada pewne limitacje, to w dalszym ciągu jest bardzo wartościowym kompanem podczas weekendowych czy wakacyjnych wypraw.
Skupmy się jednak na sprzęcie fotograficznym który idealnie nada się do fotografowania wiosennej przyrody. Należy pamiętać, że kluczowym elementem systemu fotograficznego jest nie tyle sam aparat, co obiektyw. To dzięki nim możemy spersonalizować nasz aparat: przystosować go do wybranego rodzaju fotografii. Dobrym wyborem w przypadku fotografii przyrodniczej będzie obiektyw makro. Zdjęcia przyrodnicze możemy jednak wykonywać wieloma innymi rodzajami obiektywów, zarówno szerokokątnymi jak i obiektywami typu super-telefoto. Wszystko tak naprawdę zależy od naszych indywidualnych preferencji. W przypadku obiektywów makro będziemy w stanie zbliżyć się na niewielką odległość do fotografowanego obiektu i uwiecznić najdrobniejsze nawet detale, takie jak płatki i pręciki kwiatów czy owady. Warto nadmienić, że obiektyw makro jest również wspaniałym narzędziem do fotografii portretowej. To podwójne zastosowanie sprawia, że obiektywy makro są często i chętnie kupowane. Jeśli cena jest barierą, warto spojrzeć łaskawym okiem na sprzęt używany. Z pewnością będzie on znacznie tańszy, warto jednak zakupić go z opcją możliwości zwrotu (gdyby okazało się, że coś nie działa w przypadku zakupu wysyłkowego) lub wybrać się do sklepu ze sprzętem używanym, gdzie na miejscu będziemy w stanie ocenić stan i jakość optyki.
Bardziej budżetowym (i posiadającym nieco limitacji) rozwiązaniem będą takie akcesoria jak pierścienie pośrednie czy soczewki makro (jak np. Raynox DCR-250). Pozwolą one na uzyskanie zbliżeń (powiększeń) fotografowanych przedmiotów podobnych do tych, które oferują obiektywy makro, lecz ich cena będzie bardziej przystępna. Warto także pamiętać, iż efekt zbliżony do makro możemy osiągnąć, fotografując obiektywami o długich ogniskowych. Obiektywy telefoto stanowią dobry wybór w fotografii przyrodniczej i krajobrazowej, gdyż pozwalają nie tylko zbliżyć odległe elementy, ale także fotografować wycinki krajobrazu (skupiając się na detalach fotografowanej sceny). Choć nie jestem miłośnikiem obiektywów szerokokątnych, to doceniam ich rolę i znaczenie w fotografii krajobrazowej. Przynajmniej jedno szkło szerokokątne powinno znaleźć się w torbie fotografa przyrody. Z tym jednak nie powinno być problemów, bo każdy z nas, kupując nawet prosty zestaw fotograficzny, znajdzie w nim szerokokątny obiektyw typu zoom (jak chociażby 16-50 czy 18-55mm). Od fotografa jedynie zależy, czy zdecyduje się na stosowanie obiektywów stałoogniskowych, czy obiektywów typu zoom. Gdybyśmy toczyli dyskusję sprzętową 30 lat temu, powiedziałbym, że sprawa jest oczywista i należy wybrać obiektyw stałoogniskowych – chociażby ze względu na lepszą jakość obrazu. W dzisiejszych czasach o różnice w jakości oferowanej przez obydwa rodzaje obiektywów tak bardzo się zatarły, że pozostaje nam odpowiedzieć tylko na pytanie, który a nich jest dla nas wygodniejszy w użyciu. Należy oczywiście mieć na uwadze, iż obiektywy stałoogniskowe są „jaśniejsze”. To bardzo kuszące, gdyż nie zawsze fotografujemy w dobrych warunkach oświetlenia. Jasny, stałoogniskowy obiektyw przydałby się zatem do fotografii nocnej czy fotografii ciemnych wnętrz. Jednak, gdy jasność ta nie jest nam tak bardzo potrzebna, decyzja o wyborze ciemniejszego (co wcale nie musi oznaczać gorszego optycznie) szkła typu zoom jest całkiem uzasadniona – zwłaszcza, że krajobraz w zdecydowanej większości sytuacji fotografujemy na przymkniętej przysłonie. Warto przypomnieć, że w sklepach znajdziecie dwa, wysokiej klasy obiektywy typu zoom, które jasnością dorównują obiektywom stałoogniskowym. Przeznaczone do aparatów niepełnoklatkowych: Sigma A 18-35mm oraz Sigma A 50-100mm oferują stałe, jasne światło przy przesłonie f/1.8.
Istotnym elementem wyposażenia fotografa krajobrazu jest statyw i/lub monopod. To dwa akcesoria skutecznie zapobiegające poruszonym kadrom – zwłaszcza w przypadku, gdy używamy obiektywów o dłuższych ogniskowych lub ciemniejszych szkieł w warunkach ograniczonego oświetlenia. Uczestniczy naszych warsztatów i spacerów fotograficznych pytają często o zasadność użycia filtrów fotograficznych. W dzisiejszych czasach ich popularność znacznie zmalała, a wszystko to za sprawą programów do obróbki graficznej, w których możemy uzyskać wiele efektów oferowanych niegdyś przez filtry. W dalszym ciągu jednak, trzy rodzaje filtrów odgrywają znaczącą rolę w cyfrowej fotografii przyrodniczej i krajobrazowej. Podstawowym filtrem, który powinien znaleźć się na każdym obiektywie jest naturalnie filtr UV. Nie tylko ogranicza on ilość promieniowania ultrafioletowego docierającego do matrycy (co przekłada się na lepszą jakość i kolorystykę obrazu), ale przede wszystkim zabezpiecza przednią soczewkę obiektywu przed zabrudzeniem oraz uszkodzeniami mechanicznymi. W torbie fotografa przyrody powinny znaleźć się jeszcze dwa inne filtry: filtr polaryzacyjny oraz filtr szary. Pierwszego używamy w celu niwelowania odbić powstających na powierzchniach odbijających światło oraz do zwiększenia kontrastu i intensywności kolorów fotografowanej sceny. Filtry szare nie zmieniają kolorystyki obrazu. Zmniejszają natomiast ilość światła docierającego do matrycy. Efektem użycia filtra szarego jest wydłużenie czasu naświetlania kadru, co w przypadku fotografii krajobrazowej i przyrodniczej może przyczynić się do uzyskania efektów specjalnych, takich jak “rozciągnięta” woda w strumieniu czy “poruszające się” chmury lub fale morza.
Po odkurzeniu sprzętu fotograficznego pozostaje nam już tylko… odświeżyć fotograficzną wiedzę oraz przypomnieć sobie o kreatywnych funkcjach aparatu fotograficznego, który posiadamy. Jeżeli wciąż macie obawy przed ich używaniem a pokrętło programów w Waszym aparacie tkwi w pozycji AUTO, zapraszamy na nasze warsztaty (interaktywne i plenerowe) oraz spacery fotograficzne, podczas których będziecie mogli uzupełnić oraz usystematyzować swoją wiedzę fotograficzną – zarówno z zakresu technik fotografowania jak i znajomości sprzętu fotograficznego. Nie zwlekajcie! Wiosna to dobry czas na przygotowanie się do nadchodzącego okresu wakacyjnego. Szczegóły znajdziecie w kalendarzu wydarzeń. Udanego, wiosennego fotografowania! | JAROSŁAW DELUGA